• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Lipiec 2008
  • Kwiecień 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005

Archiwum kwiecień 2006

Bez tytułu

Przepadłam gdzieś między szyją a żebrami.

26 kwietnia 2006   Komentarze (15)

Bez tytułu

W końcu zwalniam oddech,
zlizuję z twarzy pośpiech i znikam za trzecim rogiem.

21 kwietnia 2006   Komentarze (33)

Bez tytułu

- Nie pasuje Ci papieros, nie pal - powiedział.
- Od papierosów robią się zmarszczki, zbrzydniesz - dodał drugi.
- Nawet jeśli zbrzydnę, nadal będę interesująca - odpowiedziałam.

20 kwietnia 2006   Komentarze (18)

Bez tytułu

Nie słucham.

18 kwietnia 2006   Komentarze (15)

Bez tytułu

Wszystko zaczęło się od świeżo umytych zębów,
które głaskałam zachłannie głodnym językiem.
Gładkie zęby nadawały łagodności całemu światu,
ścierając mu kanty,
o które normalnie mogłabym się dotkliwie pokaleczyć.
Ode mnie zaczynał się świat wspaniałości i występków.
Powiedziałam do siebie głośno:
Do twarzy mi będzie w tym wieczorze!
i jakby na moje życzenie, na tysiąc moich chceń, oczekiwań, roszczeń, zrobiło się na niebie przejrzyście,
księżyc śmiał się do mnie pełną gębą
i nawet krawężniki były na tyle wygodne,
że nie musiałam zbyt wysoko podnosić nóg.
Sprzyjały mi okoliczności,
dopełniając tło ówczesnych wydarzeń.
Szłam, choć wydawałoby się, że płynę miękko nieco ponad ziemią,
bujając biodrami na boki,
niby łajba bujana falami.
Niebo było mi miękkie w smaku pokolorowanym granatem,
drzewa częstowały zieloną nadzieją,
a ja sunęłam w tę nocną porę po gładkiej, ciepłej skórze miasta.

Gwiazdy mówią, że to jeszcze nie mój czas. A ja im kurwa wierzę.

11 kwietnia 2006   Komentarze (35)

Bez tytułu

Zmrużyłam oczy, tło straciło na ostrości
i wszystko znów nabrało obłych kształtów, właściwych do przełknięcia.

 

Patrzę na siebie cudzymi oczami. Patrzę na siebie.

10 kwietnia 2006   Komentarze (16)

Bez tytułu

Lubię czasem wejść do szafy.

05 kwietnia 2006   Komentarze (19)

Bez tytułu

"Nawet jeśli Kot rozpływa się w powietrzu, to zawsze pozostaje po nim uśmiech zawieszony w czasie i przestrzeni, prawda?"

Po dziesięciominutowej reanimacji i godzinie zaciekłych próśb, tulę w końcu czoło do brudnej szyby autobusu, wycierając cieknącą z nosa krew w rękaw swetra, z braku czegokolwiek bardziej odpowiedniego. Zawsze byłam praktyczna. Czarny.

Prawie nie widać.

03 kwietnia 2006   Komentarze (20)

Bez tytułu

Plotę coraz gęstszą sieć zależności.

Nawijam na palce grube, czarne nici i tkam sobie przyszłość, jakiej sobie dziś życzę.
Kręw tetni alkoholem, odurzam się bólem i zmiennością,
która dając mi niejako poczucie istnienia, gubi mnie coraz bardziej.
Ideały padają jeden za drugim.
Nurzają się w błocie namiętności, spływają strumieniami alkoholu.

U mnie dobrze, jak zwykle.

02 kwietnia 2006   Komentarze (19)
Kocie | Blogi