• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Lipiec 2008
  • Kwiecień 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005

Archiwum 03 marca 2006

Bez tytułu

Uczę się być ze swoimi myślami.
Być, nie bijąc się z nimi.
To trudna sztuka.
A może męczące, słone potem rzemiosło?

Czasami pod wpływem tutejszych obrazów zacinam się. Jakieś trybiki we mnie gubią jednostajny spokojem rytm i przeżywam wtedy dwugodzinne dramaty zmoczone łzami, gorzkie rozczarowaniem. Nienawidzę siebie takiej - nie panującej nad emocjami, nie dającej sobie rady z bezsilnością, przy której opadają ręce, wreszcie nie radzącej sobie ze zgubnym pędem, który każe uciekać jak najdalej, na ziemię, która niekoniecznie musi być moją obiecaną. Ale i to mija.

I tak właściwie to jest mnie coraz mniej.
Dzisiaj rano 47 kg. Kurwa, najwyższa pora wracać do domu.

03 marca 2006   Komentarze (22)
Kocie | Blogi