Bez tytułu
Zdarza mi się żałować tych wszystkich niepotrzebnych słów, które w przypływie rozczarowania i goryczy są swoistym, ale niestety tylko chwilowym, katharsis. Minimum słów, maksimum treści. Zemsta, ale wcale nie słodka. Nie przynosi ukojenia, a jedynie smak porażki, bo czy zależałoby nam na zranieniu kogoś, kto jest nam zupełnie obojętny?