• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Lipiec 2008
  • Kwiecień 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005

Archiwum 27 marca 2006

Bez tytułu

Kręci mnie smog w nosie,
szczypie w język, koloruje włosy,
porem skóry każdym domniewchodzi.
Burczy brzuch rykiem silników
i wprawia w drżenie już tułów
i nogi i ręce, nie wiemjużocochodzi.
Stoją z mojej lewej, z prawej na dokładkę,
niepokoją z tyłu szeptem,
śmiechu wybuchem, wprostnadmoimuchem.
I pchają się, ktoś szturchnie,
niby przeprosi, ale poznaję złośliwość
w jego na pozór bezemocjigłosie.
Po drugiej stronie stoi twardo
kordon kolejnych, złowrogich,
pocopoco, oni mi sątutajzbędnicałkowicie.
Chcę iść już wreszcie, biec gdzieś,
gdziekolwiek, gdzie ciszej, spokojniej
bez zgiełku miasta wgodzinachszczytu.
Mieć swoje cztery ściany na wyciągnięcie ręki,
podłogę stabilną i sufit,
nawet jeśli jakjapopękany.


Zielone.

27 marca 2006   Komentarze (10)
Kocie | Blogi