Bez tytułu
Obedrzyj mnie ze skóry i mięśni
i naoliw me stawy,
abym łatwiej kiwała głową i dlońmi
w geście akceptacji.
Zahaczysz mnie o siebie
uzbrojoną po same zęby
w zęby i mniej lub bardziej
wyartykułowane dźwięki.
Stanę Ci w gardle,
odbiję się goryczą.
W myślach składam układankę,
w której zbyt wiele elementów
nie współgra ze sobą.
Dodaj komentarz