• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Chudnę z bólu ciała,
zadanego nad ranem.

Z plucia własną krwią w rozłożone bezradnie dłonie.
Nie odsłaniaj, proszę, zasłon,
nie rzucaj światła na tę dziwną sprawę.
Zegar porcjuje wskazówkami nocodzień,
wymierzając czas na uderzenie, czas na słowa.

Długimi palcami nie rozsupłasz
zwojów mózgowych,
znajdując opis działania mej osoby.

Nie wnikaj, nie kłopocz się.
Jutro znowu wyjdę na dach,
rozłożyć nie-skrzydła.

13 grudnia 2005   Komentarze (7)
kontestator
13 grudnia 2005 o 22:13
Jeśli o mnie chodzi to zwojom mózgowym nic nie grozi. Twoje opisy są dla mnie wystarczająco wyczerpujące.
sang
13 grudnia 2005 o 22:07
Też kiedyś plułem własną krwią, średnio to było poetyckie, ale tak to już jest skonstruowane, że wpierdol jest mało poetycki.
moje
13 grudnia 2005 o 19:33
Skrzydła muszą być, gdzieś napewno są.
my_space
13 grudnia 2005 o 16:44
To prawda,latwo nie da sie Ciebie rozgryzc, a wiec nie wnikam bo przeciez jutro znowu tu bedziesz. Ktoregos dnia dostaniesz skrzydel i wtedy wszystko bedzie jasne.
poza_czasem
13 grudnia 2005 o 15:05
Jeżeli brać Twoje słowa dosłownie ,to mamy ten sam problem. Ja pluję krwią dlatego ,że mam rozwalony przez własną głupotą żołądek (hektolitry kawy i tanich win)
Dotyk_Anioła
13 grudnia 2005 o 14:53
Wiem co to znaczy chudnąć z bólu... Nie spać nocami i męczyć się w dzień...
ERRAD
13 grudnia 2005 o 11:27
Kiedyś te skrzydła się rozwiną... Kiedyś wzbijesz się w powietrze... Tylko ten zegar... Ten czas...

Dodaj komentarz

Kocie | Blogi