• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Nie wiem, jak zachować twarz
w nietwarzowym, burym swetrze.
Gryzę się nim, aż po samą szyję.

Tramwajowe spojrzenia, powodujące histeryczne obciąganie rękawów i nogawek, niechybnie podwiniętych z powodu upału.

Zmęczyłam się.

13 maja 2006   Komentarze (29)
kontestator => kociek
17 maja 2006 o 23:32
Porównanie nie miało do czegokolwiek zachęcać, a raczej ukazać to jak abstrakcyjnym i nieosiągalnym dla ludzkiego umysłu może być pojęcie życia pozagrobowego. Raczej pewnej wizji świata, w której dla jednych to co tu i teraz jest wszystkim co ich kiedykolwiek spotka, lub tacy, którzy z tego czy innego powodu traktują życie jako chwilowy etap w istnieniu, szykując sie na coś większego. To, że większość bytów tak na dobrą sprawę w ogóle nie ma głębszych przemyśleń w tym temacie to jakby osobna kwestia.
kocie => kontestator
16 maja 2006 o 11:27
Kwestia czego?
Porównanie niezbyt trafne. Odstrasza mnie nieistotnością.
kontestator => kociek
16 maja 2006 o 11:20
Niczego się nie spodziewam. W tym sensie, że nie wierze w to, że jeżeli istnieje siła wyższa to ja w jakikolwiek sposób jestem w stanie obiektywnie opisywać jej przyszłe działanie, i tych działań ewentualne konsekwencje. To tak jak pies miałby opisywać wprowadzanie poprawek do ustawy budżetowej, albo unijne dopłaty strukturalne dla rolników. To nie do końca jest kwestia wiary (nie tylko).
kocie => kontestator
15 maja 2006 o 21:13
Co masz na myśli pisząc \"druga strona\"? Tzn. nie żebym nie rozumiała co chcesz powiedzieć, ciekawi mnie tylko czego się po niej spodziewasz. Mam wrażenie, że już w bardzo niewiele rzeczy potrafię uwierzyć.
kontestator => kociek
15 maja 2006 o 11:00
To właśnie mam na myśli pisząc o odpowiedzi nie wtedy, kiedy chcielibyśmy je usłyszeć. Inna sprawa, że jeżeli coś jest \"po drugiej stronie\" to i tak dowiesz się wtedy wszystkiego co ważne, a jeżeli nie ma nic to (jak mawiają nasi czarni bracia) who gives a shit ?!
kocie => Mruczanka
15 maja 2006 o 09:54
Hehe, bravissimo. Bojowy nastrój widzę.
Mruczanka
15 maja 2006 o 09:48
SRAC NA WSZYTSKICH IDIOTOW CO SIE GAPIA NA CZ£OWIEKA W TRAMWAJU.
kocie => kontestator
15 maja 2006 o 09:18
Może to i lepiej. A nie bierzesz pod uwagę faktu, że odpowiedź może nadejść po kresie Twojej egzystencji?
I mimo wszystko niektórych rzeczy sama osobiście nie potrafię zrozumieć. Od wielu lat.
kontestator =? kociek
14 maja 2006 o 15:26
Dalej nie rozumiem. Nie tyle nie można, co nie od razu. Skoro jest pytanie to jest i odpowiedź. To, że nie zawsze taka jakiej oczekiwaliśmy, i często nie wtedy kiedy chcielibyśmy ją usłyszać to inna sprawa.
kocie => Tecumseh
14 maja 2006 o 12:51
To co to za dziwne indywiduum, skoro nowinki medyczne w takim wieku rozpowszechnia? Ciekawe co do żywności ma seminarium.
Tecumseh => kocie
14 maja 2006 o 12:47
Seri, kiełbasy no i pieczywo jeszcze
bestia_scarf
14 maja 2006 o 12:38
swetry sa fajne :]
kocie => Tecumseh
14 maja 2006 o 12:13
Serio? Kiełbasy?!
kocie => kontestator
14 maja 2006 o 12:12
Raczej jej zamknięcie. I taki już mam sposób bycia, dyktowany charakterem. Czy przypadkiem nie pisze się \"czyimi\"?
Ja wiem, nie wszystko można zrozumieć.
martynia
13 maja 2006 o 23:29
... ubieram kiedy chowam ... czasem to co ładne ...
jasna_dziewczynka
13 maja 2006 o 22:30
w tym roku wciąż jeszcze w długim rękawie. i najlepiej zapięta pod szyję.
pika
13 maja 2006 o 22:19
Ja po 3 latach spedzonych w 3miescie sie zupelnie uodpornilam.
Tecumseh
13 maja 2006 o 18:08
Mnie kiedyś w autobusie starsza już kobiecina spytała czy nie chciałbym wstąpić do seminarium Pytanie pozostawiłem bez odpowiedzi Pani nie zrażona zaczęła mi wyjaśniać gdzie i po co jedzie A mianowicei na Szosę Chełmińską do piekarni po chleb Tam podobno mieli najlepszy (Przynajmniej z punktu widzenie taj Pani) Wygłosiła mi też jakże cenne uwagi na temat dzisiejszej żwyności i nie omieszkała dodać, że o kiełbasach, któe się teraz robi, mężczyźni stają się bezpłodni
calaja
13 maja 2006 o 17:57
w autobusach to samo, a jak mnie wkurza jak jedna osoba wysiada i zwolni miejsce i wtedy rusza jakas paranoidalna lawina przesiadania sie, jezu!
calaja
13 maja 2006 o 17:57
ps. z tym przesiadaniem się była taka jedna scena w \"Dzień Świra\", identycznie :)
moje
13 maja 2006 o 17:51
Przejmujesz się ludźmi?
P.S. a ja ciągle jeszcze obawa przed tramwajami.
Miałaś napisać, albo to ja.
black.rainbow
13 maja 2006 o 16:47
Sweter..? O rany.
Ja też się zmęczyłam.. po przejściu 100 metrów.
kontestator => kociek
13 maja 2006 o 16:44
Nie bardzo rozumiem do czego odnosi się furtka, i dlaczego jej otwarcie chroni przed atakami (czyjimi ?). Enigmatycznaś...
szukajaca_prawdy
13 maja 2006 o 16:03
Usiądź na chwile.
kocie => kontestator
13 maja 2006 o 16:02
Dzisiaj. I nie musisz opisywać tortury. Wiem doskonale. Taka moja mała otwarta furtka. Co by zbytnio nie atakowano.
kontestator
13 maja 2006 o 15:39
Chyba mi nie powiesz, że w tym swetrze to dzisiaj chodziłaś ? Toż to tortura gorsza niż nabijanie na pal ! Też nie lubie tych spojrzeń.
poza_czasem => Kocie
13 maja 2006 o 15:19
Jak zwykle :/
kocie => poza_czasem
13 maja 2006 o 15:16
Kulą w płot. Ani jedno, ani drugie.
poza_czasem
13 maja 2006 o 15:09
Hmmm...założyłaś go po to ,żeby sprawić komuś przyjemność ,czy nic innego i czystego pod ręką nie było ? :)

A ja podwijam nogawki ,żeby spodni nie ubrudzić i żeby martensy ludzie mogli podziwiać ;)

Dodaj komentarz

Kocie | Blogi