• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Niekiedy poranne myśli, te pod powiekami, potrafią ustalić przebieg dnia.
Niekiedy jeden z czterech filarów, ten fizyczny, determinuje poranne myśli.

17 marca 2006   Komentarze (41)
ERRAD
20 marca 2006 o 10:24
Hmmm... Mój filar sprawuje się całkiem nieźle choć sporo w nim determinacji...
Spina
19 marca 2006 o 13:02
Moj poranne myśli są tylko jedne: co by tu zrobić, żeby nie musieć wstawać
:*
kobieta_z_kotem
19 marca 2006 o 12:32
hmm czyzby sniadanko ;)
kocie => kontestator
18 marca 2006 o 23:51
Zapowiada się na długie posiedzenie?
kocie => kontestator
18 marca 2006 o 23:33
Lody i ciasto. A tak konkretniej to kremówka. Ewentualnie jak się przedłuży to mogę zabawić się w zaopatrzeniowca, niedługo psa trzeba wziąć na spacer a niedaleko 24-godzinny.
Ja się podwójnego dna nie dopatruje. Wszystko dosłownie [także nie musisz się zachowywać tak asekuracyjnie].
kontestator = > kociek
18 marca 2006 o 23:26
Ciastko, wafelek, ptyś, bita śmietana, czekolada, lody. Wszystko rozumiane bardzo dosłownie bez podwójnego dna i tym podobnych.
kocie => kontestator
18 marca 2006 o 23:22
Zależy jakie \"coś\" masz na myśli. Wtedy pomyślę o kombinowaniu.
kontestator => kociek
18 marca 2006 o 23:21
A coś do kawy ?!
kocie => kontestator
18 marca 2006 o 23:11
Pęka się. Najsukcesywniej od znanych i powtarzających się katastrof.
A cukru obecnie pod dostatkiem mam. Kawy, co by nocne posiedzenie milej minęło?
Od cukru można pęknąć. Podobno.
kontestator => kociek
18 marca 2006 o 23:07
Nie wątpie. Możesz. Od tego się nie pęka. Cukier krzepi !
kocie => Mruczanka
18 marca 2006 o 22:43
Kot Mruczącej przytakuje. I podpisuje się wszystkimi czterema łapami.
Mruczanka
18 marca 2006 o 22:40
a ja o poranku mam tylko jedna mysl-spac dalej;)
kocie => kontestator
18 marca 2006 o 20:26
Z pewnością w pewnych konwencjach mogłabym powiedzieć Ci to samo, wiesz?
Mogę teatralnie odetchnąć? Jednym słowem nie czekają mnie w najbliższym czasie obce mi katastrofy. Poza tym ja tak łatwo nie pękam. Nawet jeżeli powodem byłby cukier.
szukajaca_prawdy
18 marca 2006 o 16:04
Ano bywa.
Faust
18 marca 2006 o 13:42
:)
kontestator => kociek
18 marca 2006 o 13:28
Nie jesteś naiwna, a po prostu ciągle jeszcze możesz szukać pozytywów w pewnej konwencji, która dla mnie jest już w jakiśtam sposób wypalona. Innymi słowy, potrzebuje nieco bardziej wyszukanych bodźców mających skłonić mój umysł do zwiększenia pokładów serotoniny w organiźmie. Kontakty z Tym Z Góry mam ostatnio mocno ograniczone więc nie pękaj.
unsafe
18 marca 2006 o 11:58
i ja kawy poproszę,bo właśnie mi się skończyła;/
Tecusmeh
18 marca 2006 o 09:54
A ja kawy wogóle nie piję i wątpie bardzo żebym zaczął
jasna_dziewczynka
17 marca 2006 o 22:52
rano jest najfajniej. a potem zaczyna się dzień i jest trochę mniej fajnie.
PuszekzUSA
17 marca 2006 o 20:27
jestem przed praca , niechce juz myslec i zamyslac i zamulac ... pierdole !

IDE SPAC !
kocie => kontestator
17 marca 2006 o 18:11
Ależ te komentarze po kolei, kurwa. Ale chyba bym za dużo chciała. Tylko dobrze się wpatruj.
kocie => kontestator
17 marca 2006 o 18:08
Mówiłam: zależy ile słodzisz. A tak poza tym to co, masz jakieś fory u Tego-Z-Góry?
Pozytywne myślenie jest bardzo kosztowne? [wychodzi na to, że dalej jednak jestem naiwna, czego to się dowiedzieć nie można]
bestia_scarf
17 marca 2006 o 17:44
a po co wogole wstawac rano.... ?
black.rainbow
17 marca 2006 o 15:39
Zacznijmy od tego, że ja rano w ogole jeszcze nie myśle.
poza_czasem
17 marca 2006 o 14:49
Ja się na kawę piszę ;) Kawa to chyba najlepsze rozwiązanie jak poranne zwłoki odmawiają współpracy... :]
kochanka_diakona
17 marca 2006 o 12:37
o jak ja nie cierpie tych porannych podpowiekowych.zawsze wydaje mi sie,ze juz nie spie i to wszystko robie naprawde po czym brat mnie za noge sciaga z wyra i drze sie \'wstawaj debilko juz 6.45\'.a mi sie wydawalo,ze juz jestem ubrana i wlasnie sie maluje...
kontestator => kociek
17 marca 2006 o 12:04
Gapciu Ty ! To kara za to, że mi nie chciałaś przynieść cukru. Kosztowne masz zachcianki.
kocie => kontestator
17 marca 2006 o 11:55
Mamy godzinę 12, a ja zderzyłam się z drzwiami. Też widać niedobudzona.
Zafundujmy sobie może pozytywne myślenie.
kontestator => kociek
17 marca 2006 o 11:42
Wszystko ! Najbrdziej to chyba sam fakt, że nie mogę sobie jeszcze pospać. No chyba, że mamy np. niedzielę, wtedy mnie wkurwia, że już 12 (13, albo 14) a ja jeszcze taki niedobudzony. Tak czy siak zawsze jakiś powód się znajdzie. Brak cukru do porannego pobudzacza jest na mojej liście całkiem wysoko.
kocie => kontestator
17 marca 2006 o 11:36
Co Cię tak wkurwia jak wstajesz?
Mam trochę podobnie, chociaż powinno być na odwrót, a tak by przynajmniej nakazywała mi logika.
Zależy ile słodzisz. Cukier się kończy, a czy mi się będzie chciało zapieprzać przez śnieg do sklepu to nie wiem.
abs
17 marca 2006 o 11:27
hym, znam to aż za dobrze. ten filar napędza rozpaczliwą spontaniczność.
kontestator
17 marca 2006 o 11:26
Filary to mi się głównie kojarzą z funduszem emerytalnym. Ja w sumie zawsze wstaje wkurwiony, przez co reszta dnia jest prawie zawsze co najmniej odrobine lepsza. Dla mnie espresso !
kayah =>kocie
17 marca 2006 o 10:39
ja nie cukrzyc!!!!
calaja
17 marca 2006 o 10:25
jeden z czterech, no dziś rano to przeżyłam :)
kocie => kayah
17 marca 2006 o 10:21
A cukier? [chyba, że tak dietetycznie]
kayah =>kocie
17 marca 2006 o 10:18
ja ja ja ja tez chce....sypana z 2 lyzeczek z mlekiem 1,5%
kocie => kayah
17 marca 2006 o 10:11
To dobry pomysł jest. Komu jeszcze kawy?
!!!kayah!!!
17 marca 2006 o 10:10
a ja poprostu proponuje poranna kawe ktora postawi na 4 lapy wszystkie filary kota :)
kocie => w_ż_s_m
17 marca 2006 o 10:08
A skąd wiesz, że moje i Twoje tak bardzo się różni? [zależy od punktu siedzenia]
w_ż_s_m
17 marca 2006 o 10:07
tak sobie właśnie pomyślałam, ze pierdolę od rzeczy bo przekładam Twoje na moje i wychodzi mi inna prawda.
w_ż_s_m
17 marca 2006 o 10:06
to ślę kopniaka w trzeci filar.

Dodaj komentarz

Kocie | Blogi