Bez tytułu
A jednak zakrztusiłam się mnogością barw, par oczu zwróconych w moją stronę i tą słodką niepewnością,
która wywraca w ostateczności nawet
zaprawione w bojach żołądki.
Nadal więc rozbieram się tylko dla siebie,
codziennie,
a świat nabiera blasku podwójnie,
pierwszym i drugim moim okiem.
Uwielbiam ta notke.Zapamietam.
Dodaj komentarz