Bez tytułu, Holly shit.

Zrobiło się nagle tak strasznie cicho,
jakby miało nie być jutra.

my_space

17 lutego 2006 o 17:42

Juz jest jutro...Nic nie konczy sie cisza tak naprawde.

poza_zasiegiem

16 lutego 2006 o 23:28

lubię ciszę. wtedy słyszę wyraźniej...

bestia_scarf

16 lutego 2006 o 22:50

niedosyc ze cicho to jeszcze strasznie...

sang

16 lutego 2006 o 20:45

W takim razie idę się zrobić na szmatę. Nie ma jutra, nie ma kaca! Jak w \"Dniu Świstaka\".

jasna_dziewczynka

16 lutego 2006 o 20:21

cicho i ciemno.

ERRAD

16 lutego 2006 o 20:21

Lubię ciszę (nie zawsze, ale lubię) i do tego jeszcze wierzę w jutro, piękniejsze i lepsze od \"dziś\"...

moje

16 lutego 2006 o 20:02

będzie. pochmurnie i dos zkoły mam przyjść na galowo. może jakiś protest?

unsafe

16 lutego 2006 o 19:49

Nie lubie takiej strasznej ciszy. Dziękuję Ci bardzo za komentarz.. Pozdrawiam!

kontestator

16 lutego 2006 o 19:36

Może jakaś promocja w lokalnej Biedronce ?!

a_cup_of_coffee

16 lutego 2006 o 18:50

cisza przed burzą??

black.rainbow

16 lutego 2006 o 18:47

zacznijmy od tego, czy \'wczoraj\' miało miejsce..

qe?

16 lutego 2006 o 18:17

jutro juz bylo, trzeba sie tylko mocno skupic.

kocie => abs

16 lutego 2006 o 18:05

Ja podobnie. Każdego dnia. Ale ta cisza jest niewyobrażalna... Na blokach nigdy nie ma takiej ciszy.

abs

16 lutego 2006 o 18:00

nie przerażaj mnie, ja jednak co bym nie mówiła/nie pisała, ja...zawsze czekam na jutro...nie wiem dlaczego, ale zawsze...