• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Kwaśnieję na deszczu,
żeby w końcu zobojętnieć.

03 lutego 2006   Komentarze (13)
Faust
04 lutego 2006 o 12:09
a to sie nam chemiczka trafila :)
szukajaca_prawdy
03 lutego 2006 o 22:07
a wiec rekacje chemiczne...
poza_czasem
03 lutego 2006 o 20:37
Lepsze kwaśnienie ,niż gorzknienie na starość... ;)
calaja
03 lutego 2006 o 17:34
a gdzie te kwaśne deszcze padają, co?
InnaM
03 lutego 2006 o 17:04
Nie nada, moja droga. Nie nada.
black.rainbow
03 lutego 2006 o 16:38
wejdź pod jakiś dach..
ERRAD
03 lutego 2006 o 14:16
U mnie też siąpi...
kontestator
03 lutego 2006 o 13:37
Jak przystało na dziewczyne z zasadami...
psycholozka
03 lutego 2006 o 12:57
zobojetniec mowisz?? no nie wiem...to jest to czego ja wlasnie bym nie chciala. chociaz czasami tak wlasnie trzeba.
w_ż_s_m
03 lutego 2006 o 12:56
kwaśne deszcze? łer? chętnie sie wystawię, bo jestem zgorzkniała....
jasna_dziewczynka
03 lutego 2006 o 12:54
masz taką kwaśną minę, jakbyś zjadła 3 cytryny.
!!!kayah!!!
03 lutego 2006 o 12:53
heh..moze lepiej sie oslodź, osłudź czy jak to sie tam pisze - cholera mam problemy z niektorymi wyrazami no ale trudno i tak wiesz siostro kocico o co kaman:)
poza_zasiegiem
03 lutego 2006 o 12:49
powodzenia...obawiam się, że się nie uda...

Dodaj komentarz

Kocie | Blogi