Niewiedzieć czemu, skojarzyło mi się z niezłą sceną w raczej średnim filmie, gdzie jeden z bohaterów, by nie przegapić części siebie odciął fragment skóry z własnego karku (Piła II). Mam nadzieje, że Twoje rządze autopoznawcze maja swoje granice w bardziej rozsądnym miejscu. Coraz bardziej intrygujesz.
heh..robie tak samo:)na dodatek przy nie opuszczonych zaluzjach (swoja droga bambusowych przez ktore i tak wszysio widac), a co tam - niech patrza:)...........moze to jakas forms ekshibicjonizmu?
tak mi sie jakoś skojarzyło głupio i bez sensu :>
Dodaj komentarz