• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

To nie jest zwykła gra.
Nie ślęczę przed komputerem, ślniąc się radośnie na widok kolejnego, powalonego przeze mnie stwora, przejechanej krowy, czy rozpierdolonego na drobne strzępy, zabawnie popiskującego, robaka.

Gra toczy się o wysoką stawkę - o życie, emocje, pogodne ranki bądź ponure, mimo słońca, niedziele.
Nie wpadła żadna bomba do piwnicy,
nie będzie na kogo wypadnie, na tego bęc.
W tej grze nie używa się plastikowych pionków. Postaci mają rysy twarzy,
może po ojcu, może po matce, może po nich obojga.
Mają zdjęcia, z których wyglądają radośnie nagie bobasy, pierwszokomunijne uśmiechy,
zdjęcia z papierosem, na imprezie,
na kacu, na śniegu, na łódce.
Kolekcje skadrowanych chwil.
Plansza ograniczona jest jedynie prawami natury, jak chociażby prawem ciążenia. Chodzą więc i krzyżują swoje drogi, doprowadzając do interakcji, które zawsze obfite są w reakcje.

Są ludzie, którzy znaczą dla mnie wiecej, niż chłoptaś w koszulce polo, mijający mnie na ulicy,
czy też wciąż ta sama kobieta, sprzedająca mi w mleczarskim dwuprocentowe mleko.
Dzielę siebie dla nich, między nich, dając to, co najcenniejsze u mnie i najbardziej przeze mnie od innych pożądane.
Daję swoje tęsknoty, obawy, radości duże, małe, najmniejsze, uwagę, troskę. Daję siebie.
W każdym słowie, przecinku, kropce kończącej zdania - jestem JA.
Są moje paznokcie, którymi podrapuję, są płyny fizjologiczne słone bądź słodsze, mrugnięcia powiek, spokojne bądź ciężkie oddechy.
Jestem im uchem życzliwym, pomocną ręką, spojrzeniem, grymasem twarzy.
Zdarza się jednak graczom popełniać błędy. Diabeł tkwi w szczegółach,
ale potknięcia się wybacza przecież.
Zdarza się, jesteśmy omylni.
Co jednak, gdy czujesz jak ktoś przyłożył Ci po mordzie?
Co, jeśli robią coś, co odbierasz jako zdradę Ciebie, tych wszystkich chwil
z Tobą spędzonych, godzin spoufalania sie, otwierania się przez skórę, mięśnie, żebra.
Tak do końca, do serca, do komór, zastawek, naczyń włosowatych.
Co wtedy? Co z naszymi myślami, słowami, literami, którymi się dzieliliśmy?
Co z ludźmi, na których zależało mi,
na każdym z osobna w pewien szczególny sposób, gdzie próżno się doszukiwać matryc, wzorów i odpowiedników, a którzy sprawili, że czuję się źle?

Tylko bez pierdolenia o sztuce wybaczania.
Dorośli ludzie są świadomi swoich wyborów i ich konsekwencji.

Więc ja już nie chcę.
Więzi zostały mocno nadwątlone,
nie utrzymają całego ciężaru żalu,
jaki jest we mnie.
Więc ja już tak nie chcę.
Nie chcę się dzielić z nimi swoimi marzeniami,
nie powiem o spoconej koszmarem nocy.
Zapomnijcie o wszystkim.
O tym, że lubię mocne piwo, długo spać, patrzeć w morze, o córce Nadii,
która będzie kiedyś.
Zapomnijcie.
Raz, dwa, trzy.

Skończyłam się dla was.
Ja po prostu nie umiem już z wami żyć.
Nie chcę się dzielić tym, co dla mnie najcenniejsze,
a o pogodzie mogę porozmawiać z panią, sprzedającą mi mleko.

16 stycznia 2006   Komentarze (14)
dawidsoon
05 kwietnia 2006 o 18:10
czy koleś w polówce i baba sprzedająca mleko to tylko nic nie warci NPC czy terz wartościowi gracze ?? ja bym tak nie poniewierał ludźmi bo w każdym jest coś interesującego i cennego, trzeba tylko umieć to z nich wydobyć. I właśnie wydobywanie z ludzi ich dobrych chech i talentów uwarzam za bardziej szczytny cel niz buntowanie sie przeciwko wszystkiemu. Życie jest za krutkie żeby je zmarnować na złe emocje, bunt, nerwy itp. :-)
kamciarka
17 stycznia 2006 o 15:55
ale jednak tu jesteś..dalej sie konczysz?:>
anty
17 stycznia 2006 o 15:42
odp : ja z kolei nie umiem puszczać prawym. tylko lewe sie puszcza.
pesta
17 stycznia 2006 o 15:08
tak za każdym razem kiedy coś nie wyjdzie z ćwiczeniami \"w parze\", gdzie jednym z elementów jestem ja.. tak za każdym razem myślę jak to? teraz spakowac marzenia, walizka, wystawić za drzwi, skreślić plany, spalić zburzyć marzenia.. wykasować nr telefonu nie odbierać smsów maili nie otwierac drzwi kiedy za nimi on?? a jeśli otworzyć to jak wyjaśnić.. żeby poszedł że to już koniec? że się jest odpowiedzialnym za oswojone a mimo to...

kocia natura pozwala odchodzić. czy koty tęsknią do ręki która ich karmi, czy do samego jedzenia? czy sz.p. Szymborska myliła się kiedy była kotem w pustym mieszkaniu???

i chyba się zaapętliłam już zupełnie..
ERRAD
17 stycznia 2006 o 08:57
No tak: lewa, prawa... W siną dal... Ale dali nie ma...
w_ż_s_m
17 stycznia 2006 o 08:38
wezmę Cie na warsztat cyba. oszukiwać trzeba umiec.
kontestator
16 stycznia 2006 o 23:54
Morda nie szklanka.
Faust
16 stycznia 2006 o 23:54
Bardzo podobaja mi sie Twoje notki ... :)
hunted_by_a_freak
16 stycznia 2006 o 22:36
To jest zwykła gra. Powtarzana od kilkuset tysięcy lat, powielana w miliardach egzemplarzy. To jest zwykła, powtarzalna, w żadnym detalu nie szczególna, pierdolona gra.
my_space
16 stycznia 2006 o 22:18
Czytam ponownie...i nie daje wiary i nie wiem juz sama...kim Ty mozesz byc.
calaja
16 stycznia 2006 o 21:56
raz, dwa, trzy... czy to hipnoza :)
poza_czasem
16 stycznia 2006 o 21:16
Ja w polówkach chodzę często ,ale zimą mam jeszcze wytarty ,wysłużony flek :] Co czuję kiedy ktoś przyłoży mi po mordzie? Nieludzki gniew i chęć zemsty. Szalonej i krwawej. Najczęściej oddaję.
Czasem najlepiej wyszumieć się na blogu ,ponieważ nikt Cię tu nie zna a znajomym nie zawsze można zaufać. Niestety...

ODP:Rzeczywistość? Z tym różnie bywa. Możesz wybrać sobie życie ćpuna i żyć w rynsztoku ,możesz nic nie robić i być bezrobotną na zasiłku lub ciężko pracować i żyć godnie. To wszystko oczywiście weź \"w cudzysłów\" ,ale teraz mniej więcej wiesz o co chodzi. Przynajmniej mam taką nadzieję...
martynia
16 stycznia 2006 o 21:03
...w tej koszulce polo to mu chyba trochę zimno dzisiaj było;)....
!!!kayah!!!
16 stycznia 2006 o 20:08
ty buntowniczko:)....ten bunt mi sie podoba

Dodaj komentarz

Kocie | Blogi