Bez tytułu, Holly shit.

I tylko oddycha się jakby ciężej.

kontestator

02 grudnia 2006 o 00:28

Grunt to wiedzieć kiedy przestać, zaciskać pętle.

martynia

01 grudnia 2006 o 23:13

...bywa, że wcale nie można ....

Alchemia

01 grudnia 2006 o 20:49

w zalezności w którym mieście się żyje i wśród jakich ludzi.

moje

01 grudnia 2006 o 20:29

bo już w grudniu.

black.rainbow

01 grudnia 2006 o 17:44

Mi też bo swiszczący oddech - za zimne wietrzycho.

Holly shit.