• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Holly shit.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Kuchnia mami mnie czarną kawą, spięte myśli rozciągam w niemożliwy czas.
Tylko gdzieś w kieszeniach dłonie, niekoniecznie doskonałe, za to lodowato zimne w ten niedopracowany czas zdarzeń i wyjątków
.

04 października 2006   Komentarze (21)
kociek => kontestator
05 października 2006 o 18:28
Każdy radzi sobie jak może. Jesteś do tyłu, ale spójrz na to z innej perpektywy. Przynajmniej Ci czasowo z tyłu, tudzież tyłów, nie zabraknie. Podziel się.
black.rainbow
05 października 2006 o 16:49
Kawie nie.
calaja
05 października 2006 o 13:54
lubię jak zimne dlonie mozna schowac w cudzej meskiej kieszeni :).
jasna_dziewczynka
05 października 2006 o 07:32
podobno trzeba żreć rutinoscorbin na zimne ręce.
heartland
04 października 2006 o 23:05
Chłod rąk to ponoć oznaka złego krążenia. Ziemia też się kręci.
poza_czasem
04 października 2006 o 22:57
Czarna kawa jest najlepsza gdy chce się usiąść i się nad czymś zastanowić choć nie zawsze jest na to czas.
martynia
04 października 2006 o 21:22
...aaa , że kuchnia i zimne dłonie są mi bliskie ...
martynia
04 października 2006 o 21:21
...jak przeczytałam te wszystkie komentarze to zapomniałam co chciałam napisać;) ...
kontestator => kociek
04 października 2006 o 20:43
Kubek gorący se robiłem. Inna sprawa, że ostatnio ze wszystkim jestem do tyłu, ale to w ogóle temat na osobną dyskusje.
kociek => kontestator
04 października 2006 o 20:37
W końcu trochę jesteś do tyłu. Z ukojeniem duchowym też.
kontestator => kociek
04 października 2006 o 20:28
No, ja myśle. Schłodzoną cielesnością miałem się zająć zaraz bo duchowym ukojeniu.
kociek => kontestator
04 października 2006 o 20:23
A tak w ogóle to coś Ci się koncept spieprzył, jeżeli to miał być koronny argument.
kociek => kontestator
04 października 2006 o 20:22
Słabo, fumfel. Swoją drogą czymś muszę grzać te dłonie... Chyba, że dajesz własne. PS. Stęskniłam się, no żesz.
kontestator => kociek
04 października 2006 o 20:17
Ograniczenie środków pobudzających miało być moim koronnym argumentem, pozostałe są raczej drugorzędne.
kociek => kontestator
04 października 2006 o 20:13
A co Ty sobie myślisz? Że ze mną to tak prosto?! Wymyśl coś lepszego. Podobno to nie jedyny sposób.
kontestator => kociek
04 października 2006 o 20:10
Zepsułaś mi koncepcje.
kociek => kontestator
04 października 2006 o 20:05
A to z jakiej racji? Kawa nie ma najmniejszego wpływu na myśli moje.
kontestator => kociek
04 października 2006 o 20:03
Po pierwsze - odstawić kawe !
kocie => kontestator
04 października 2006 o 19:58
Znaczy?
kontestator
04 października 2006 o 19:54
Spięte myśli należy rozluźniać. Znam pare sposobów.
czarna-róża
04 października 2006 o 19:54
ślicznie napisane... kawy to i ja bym się napiła! :]

Dodaj komentarz

Kocie | Blogi