- Proszę paczkę prezerwatyw. - To wszystko? - Nie, jeszcze pan.
Czy ja zwariowałam? A może...
kontestator => kociek
20 grudnia 2005 o 11:48
Stoi.
kocie => kontestator
20 grudnia 2005 o 09:10
Nie ma za co. Dobra, nie zmienie się nigdy, ale tylko wtedy jeżeli Ty też się nie zmienisz. Stoi?
kontestator => kociek
19 grudnia 2005 o 20:45
Ostatnio rzadko się dowiaduje, że coś u mnie \"jak trzeba\", tym bardziej miło, że dowiaduje się od Ciebie, dzięki. Weź się nigdy nie zmieniaj, dobra ?!
kocie => kontestator
19 grudnia 2005 o 20:10
Mowił Ci już ktoś, że myślisz jak trzeba?
Dzisiaj \"to coś\" spotyka na każdym kroku profanację. Ja chyba nie umiem sobie znaleźć miejsca w świecie różowych lalek Barbie. Dlatego pozostaję zwykłym dachowcem, taka kocia natura. Wolę spoglądać w niebo niż w przepełnione ulice.
kontestator => kociek
19 grudnia 2005 o 19:57
Tzn. że nie wydaje Ci się kolejną przerysowaną postacią, a indywidualnym bytem ludzkim, w który ma się ochotę człowiek wgłębić i poznać bliżej (w sensie emocjonalnym rzecz jasna), potocznie zwane też \"tym czymś\".
kocie => kontestator
19 grudnia 2005 o 19:31
Różni się. W pewien specyficzny sposób się różni. Ale ja jestem przeczulona na ludzi i ich zachowania więc może to tylko moje wrażenie. \"Z charakterem\" tzn. jakie?
Hehehe swoją drogą ciekawe ile by koledzy wytrzymali. Z punktu mojej natury cynicznego obserwatora ciekawa mogłaby być ta sprawa.
Nieatrakcyjym polecał bym kolegów z za baru. Inna sprawa, że pisząc atrakcyjne mam także na myśli pewien portret psychologiczny, dlatego np. pod nieatrakcyjne prędzej podpiął bym urodziwe suki (jakkolwiek groteskowo by ten zlepek słów nie brzmiał) niż nieco mniej ładne dziewczyny z charakterem. Czym się różni femme fatale od okropnie wyrachowanej suki ?!
hehe dobre.. ja etz mialam tak ostsnio ale z kobieta.. podeszla do lady zeby kupic folie aluminiowo.. i mowie do niej : \"złotko\" a ona sie patrzy na mnie na waraiatke i mowie : \"słucham\"?/ a ja mowie no złotko poprossze..- fo0lia aluminiowa... a ona do mnie.. ze ona myslslamz e ja ja złotko nzawalam :P
poza_czasem => Kocie
17 grudnia 2005 o 17:57
W takim razie źle mnie zrozumiałaś ,bo Dod-Elektrod ,Mandaryn ani innych podobnych różowych silikonowych stworów nie cierpię :D
Dotyk_Anioła
17 grudnia 2005 o 17:44
Hehehe... Też ostatnio powiedziałam cos takiego... Na kursie... Lektor zapytał się mnie czy on nadawałby się na kelnera... Ja chwilkę wnikliwie go poobserwowałam... I odpowiedziałam, że chyba raczej na przystawkę... :) Pozdrawiam :)
kocie => poza_czasem
17 grudnia 2005 o 17:43
Toż to herezje szerzysz mój drogi! Profanacja mojej osobowości. Nienawidzę. Z tego co mi się wydaje to dobrze Cię zrozumiałam, ale za samo skojarzenie by się należało.
poza_czasem
17 grudnia 2005 o 17:40
Chciałbym jego minę zobaczyć ;) A o co Ci chodzi z tą Mandaryną? Jesteś jej fanką ,że się tak obrażasz ,czy źle mnie zrozumiałaś? (Nie lubię jej)
Dzisiaj \"to coś\" spotyka na każdym kroku profanację. Ja chyba nie umiem sobie znaleźć miejsca w świecie różowych lalek Barbie. Dlatego pozostaję zwykłym dachowcem, taka kocia natura. Wolę spoglądać w niebo niż w przepełnione ulice.
Hehehe swoją drogą ciekawe ile by koledzy wytrzymali. Z punktu mojej natury cynicznego obserwatora ciekawa mogłaby być ta sprawa.
Dodaj komentarz